sobota, 21 maja 2016

MamaTime: Biegowy debiut

Kiedyś, gdy byłam piękna i młoda. Hmm w sumie dalej jestem piękna i młoda. A więc kiedyś, kiedy było mnie niespełna 20 kg mniej wpadłam na genialny plan, żeby schudnąć i zacząć biegać. Co prawda miłością do biegania nie zapałałam, ale za to pokochałam siłownię i ciężary. Wtedy, dla w miarę normalnej mnie było to rozwiązanie idealne, jednak teraz, gdy nie dość, że po ciąży mi zostało 8 kg, a waga przed ciążą nie była idealna, same ciężary nie pomogą. No więc decyzja zapadła. Idę biegać.

grafika google

Oczywiście ja jak to ja nie zacznę od banalnego kilometra. Ja muszę się rzucić na głęboką wodę i iść od razu na maraton haha. Nie no żartuję. W każdym razie moja koleżanka biega i jakoś tak się złożyło, że postanowiłam z nią pobiec na VII Biegu Szlakami Jeziora Kłodawskiego. Miała to być przyjemna trasa w długości 5 km. W międzyczasie okazało się, że to nie 5 km a 6 km! Pomyślałam sobie, że ten kilometr, phi, nie robi mi różnicy. Robił!

Mój numerek startowy

Na miejscu okazało się, że to 6 km z HAKIEM leśnym szlakiem. Niestety, wiązało się to z wieloma "podbiegami", które co prawda były małe, ale takiego żółtodzioba biegowego zmiażdżyły. Ostatecznie trasę pokonałam pół biegnąc, pół idąc. Sylwia mnie dzielnie wspierała(DZIĘKI!). No i satysfakcja... Satysfakcja była nie do opisania.

Trasa

Jutro, jeśli jakoś zorganizuję opiekę dla Kluski, biegnę znowu. 6 km. Będzie fajnie. Najważniejsze to, żeby się nie poddawać. No i dupa sama się nie zrobi, prawda?

Chwilę po, kiedy odzyskałam w miarę koloryt skóry :)

4 komentarze:

  1. O ile pisze pani świetnie, tak nazywanie dziecka kluską jest dla mnie prawdziwą obelgą.. Na tym zdj osoba w paski sama wygląda jak kluska...Jeśli panią uraziłam to niech sobie pani wyobrazi że pani codziennie obraża własne dziecko..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och no oczywiście wyglądam jak solidny pulpet. Nie ma co tu dywagować. A co nazywania dziecka hmm jest wiele dziwnych stwierdzeń. Kochanek powie do ukochanej "Myszko" a wszyscy wiemy, że tak na prawdę myszy są paskudne, "Słoneczko", a przecież patrzenie na Słońce wypala oczy :) Ja uważam, że moja córka to kochana Kluseczka i tak już zostanie.

      Usuń
  2. A ja uważam, że jest 100 gorszych zdrobnień niż "Kluska", która brzmi słodko :) Sama nazywałam swoje dzieci "kluseczkami", ale przestałam, gdy maluchy zaczęły chodzić do przedszkola. Tam wszelkie zdrobnienia nie są dobrze odbierane. Nie mam z tym żadnego problemu :) Mnie mama nazywała Robaczkiem, a robaków nie cierpię :) Proszę się nie przejmować takimi opiniami :D

    OdpowiedzUsuń
  3. 27 yr old Librarian Danielle Becerra, hailing from Alexandria enjoys watching movies like "World of Apu, The (Apur Sansar)" and Scouting. Took a trip to Archaeological Sites of the Island of Meroe and drives a Ferrari 400 Superamerica. przegladaj strone

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)