piątek, 20 maja 2016

Droga szmatka - chusta

Do chusty nie byłam na początku przekonana. Po pierwsze, trzeba motać. Po drugie, cena często z kosmosu. Po czwarte, chyba z lenistwa nastawiłam się na nosidło. Wszystko się zmieniło, gdy Kluska postanowiła, że u mamy na rękach najlepiej, a dodatkowo wyczytałam, że tulenie wpływa korzystnie na rozwój mózgu. Nic tylko nosić.

grafika google


No i wpadłam jak śliwka w kompot. Zakochałam się w tych szmatkach i kocykach do kochania. To niebieski to zielony, ten w paski, a tamten w róże. Na co się zdecydować? Od czego zacząć? Zacząć należy od postawienia sobie pytania "czym(dla nas) jest to całe chustonoszenie?". Według mnie jest to w skrócie wiązanie dziecka w chuście, tak by było blisko nas, by było nam i jemu wygodnie, a dodatkowo by mama mogła żyć, a w zasadzie to zamiast "żyć" to pomyć gary w spokoju i pozamiatać.

5 PRAWD O CHUSTONOSZENIU

1. Chustonoszenie wpływa na relację rodzic - dziecko.
No jasne, że wpływa! Taki maluszek, którego można tulić w chuście już od dnia narodzić do momentu "ile nasze bary poniosą" i który jest blisko nas zżywa się z nami. Czuje nasz zapach i ciepło, a jeśli to mama to przypomina sobie bicie jej serca jeszcze z okresu życia płodowego. My z Kluską uwielbiamy się w ten sposób tulić bo ja mogę zająć się rzeczami "TO DO", a ona jest cały czas przy mnie i nie muszę się stresować, że gdzieś mi zaraz zacznie płakać.

2. Chustonoszenie to patent na drzemkę malucha.
True. U mnie się sprawdza w 100%. Jeszcze nie zdążę skończyć motać kieszonki, a Kluska już śpi. No i tak może spać nawet 1,5 h, gdzie takie drzemki u niej w ciągu dnia są rzadkością(wózek i przejażdżka autem już nie robią na niej wrażenia i nie odpływa). W ten oto sposób byłam w stanie zrobić wielkie zakupy z Kluską śpiącą w chuście, a z wózkiem służącym za wózek sklepowy wypchany zakupami po brzegi.

3. Noszenie malucha w chuście odciąża plecy.
Bang. To jest mega argument, coby zakupić chustę. Dobrze zamotany maluch waży tyle co nic. Wiem co mówię. Kluska już spokojnie dobija do 5,5 kg, a jak drzemie sobie w chuście to ja ciężaru tego nie odczuwam(o ile dobrze dociągnę, ale to historia na osobny post).

4. Chustonoszenie wspiera dziecko w poznawaniu świata.
Kolejne BANG! Otóż dziecko, które jest do nas przytulone, może spokojnie obserwować świat, z jednoczesnym poczuciem bezpieczeństwa w mamijnych lub tatusiowych ramionach. Żaden szczekająco-biegający burek nie jest straszny. Dodatkowo, malec ma możliwość patrzeć praktycznie w każdą stronę, a gdy najdzie go ochota i z nadmiaru wrażeń stwierdzi, że pora na drzemkę, to musi się tylko oprzeć o cyca. A wtedy patrz punkt 2.

5. Możesz dobrać chustę do kreacji. 
No kolejny prawdziwy punkt, chociaż przyznaję, że pisany dla żartu ;) Mamy na rynku wiele chust.
Można mieć zwykłego pasiaka za 150 zł, a można i mieć ręcznie tkane, jedwabne cudo za kilka tysięcy. Wasz wybór.

Ja zdecydowałam się na chustę. Na swój pierwszy raz wybrałam chustę marki Little Frog o splocie żakardowym w kolorze Morski Ahoy. Przyznaję się bez bicia, że było to lekkomyślne z mojej strony bo wszyscy dookoła polecają pasiaka na początek. Nieważne, ja mam moje cudo i jestem z niego mega zadowolona. Miłość od pierwszego wejrzenia. Co prawda, na razie "umiem" motać tylko kieszonkę, ale pracuję nad tym. Dojdziemy do wprawy, a już się czaję na kolejną szmatkę do kolekcji.

Ja, Kluska i nasze Morskie Ahoy od Little Frog

W chustonoszeniu fajne też jest to, że tak na prawdę sprawa nie dotyczy tylko noszącego i noszonego. Chustonoszenie to cała społeczność, od forów internetowych po grupy na facebooku. Jest to znakomita okazja to zdobycia wiedzy oraz poznania nowych osób. Ja na przykład ostatnio miałam przyjemność poznać tulące mamy z mojego miasta. Na spotkaniu przy kawie i ciastku mogłyśmy się nie tylko wymienić doświadczeniami ze świata chust, ale także porozmawiać na różne tematy.

Ja noszę, a Wy?

Spotkanie tulących mam w Gorzowie


1 komentarz:

  1. Chustonoszenie to świetna sprawa :) I tyle można w domu zrobić mając dziecko zamotane :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)