Dziecko owłosiony goryl i pępowina wokół szyi, czyli o zabobonach ciążowych

"Jak masz zgagę to dziecku włosy rosną" i ot tyle by z tego było bo Kluska miała trzy włosy na krzyż i to jeszcze takie blond piórka, że ledwo je było widać. A zgaga męczyła, oj męczyła. Tylko shake czekoladowy z maka mi pomagał. O zgrozo.

Ciążowych przesądów jest zdecydowanie więcej. Niektóre są tak śmieszne, że człowiek może się za głowę złapać. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić "zabobonowe perełki".

No.1
Jeżeli w ciąży ładnie wyglądasz to będzie chłopiec. Jeżeli uroda Ci się zepsuła to będziesz miała córkę. Córka odbiera urodę mamie.
(Nawiasem mówiąc coś w tym jest. W pierwszym trymestrze ciąży wyglądałam dramatycznie i jak nigdy w życiu nie miałam problemów ze skórą, tak wtedy to był koszmar. Krostki jakbym wysypkę dostała)

No.2
Nie wolno nic nosić na szyi bo dziecko się urodzi owinięte pępowiną.
(Tego akurat nie testowałam bo nigdy nie miałam w zwyczaju chodzić obwieszona perłami)

No.3
Jak jest zgaga to znaczy, że dziecku włosy rosną.
(I tu psikus. Tak jak we wstępie. Zgaga była włosów ni ma)

No.4.
Ciężarna nie powinna obcinać włosów w ciąży bo dziecko będzie miało "krótki" rozum.
(Ciekawa jestem jak to będzie bo co najmniej 2 razy końcówki podcięłam. Kluska powinna mieć w takim razie bardzo krótki rozum, ale jak coś to zwalę winę na Niemęża. Na kogoś trzeba :))

No.5
Dotykanie brzucha ciężarnej przynosi szczęście.
(Hmm i tu psikus bo ja nie pozwalałam się macać. Tzn, pozwalałam, ale powiedziałam, że najpierw niech pomacają jaja Niemęża i pogratulują mu dobrej roboty. Wszyscy się rozmyślili i nie mieli ochoty mnie macać.)

grafika google

No.6
Jak masz smaka na słodkie to córka a jak na kwaśne syn.
(Dupa blada. Ja w ciąży byłam uzależniona od rzeczy kwaśnych, a woda z cytryną to był mój napój namber łan. Natomiast na słodkie patrzeć nie mogłam. Mam córkę hel jea)

No.7
Nie wolno patrzeć na brzydkich ludzi bo dziecko będzie brzydkie.
(Tu padam. Każdy ma różne pojęcie brzydoty, ale w ciąży musiałam patrzeć na wiele, według mnie, niewyjściowych twarzy, a Kluska jest obiektywnie piękna)

No.8
Brzuch okrągły - córka, szpiczasty - syn.
(Mój brzuch po prostu był gigantyczny, a kształt miał różny. Wszystko zależało od tego, gdzie akurat Kluska postanowiła się wypiąć, ewentualnie gdzie chciała wcisnąć łokcia. Jej ulubioną stroną była prawa.)

No.9
Gdy ciężarna się przestraszy lub oparzy to nie może dotykać dłonią swojego ciała bo dziecko będzie miało znamię.
(Czy się poparzyłam w ciąży? Hmm na bank. W sumie Kluska ma jakąś czerwoną kropkę na stopie. Hmm magia!)

No.10
Zanim kobieta urodzi nie wolno robić wyprawki bo to przynosi nieszczęście.
(To jest chyba najciekawsze. Najmniej praktyczne. Przepraszam bardzo, ale jak i kiedy miałabym skompletować wyprawkę? I przede wszystkim w czym moja Kluska miała by spędzić swoje pierwsze dni? Wyprawka skompletowana przed porodem, a Kluska cała i zdrowa)

Jak widać wachlarz ciążowych przesądów jest szeroki. Niektóre niegroźne, a inne przesadzone i tych wierzących doprowadzające do paranoi. A Wy o jakich zabobonach ciążowych słyszeliście?