piątek, 29 kwietnia 2016

I wtedy zaczęłam ryczeć... Mały baby blues czy już depresja?

W ciągu całego swojego życia, kobiety, są niezwykle narażone na spadki nastroju. Miesiączka, menopauza, a w międzyczasie ciąża doprowadzają do spadku estrogenu. Hormonu, który jest odpowiedzialny za kobiecy dobry nastrój. Czasami spadek jest tak duży, że kobieta popada w depresję. Czym jest depresja chyba nie muszę mówić, jednak dzisiaj chciałabym się skupić na szczególnym rodzaju depresji. Na depresji poporodowej.

Grafika google

środa, 27 kwietnia 2016

Dziecko "w sieci".

Często gęsto, karmiąc moją Kluskę, oglądam coś w Internecie. Czy to serial czy jakiś program. Po każdym karmieniu Kluska jest odbijana na siedząco przez to ma możliwość spojrzeć na ekran. Zauważyłam ostatnio, że jest ona coraz bardziej zainteresowana tym co jest wyświetlane. Widzi, że na ekranie "coś się dzieje". Odruchowo zamknęłam komputer. Nie chcę by moje dziecko od najmłodszych lat uczyło się, czy nawet uzależniało się od komputerów, telefonów cz tabletów. Zaczęłam się przez to zastanawiać kiedy moje dziecko będzie chciało "wejść" do Internetu i czy mogę je w jakiś sposób uchronić przed jego złą stroną. W XXI w. to zadanie jest niebywale trudne.


Grafika google

piątek, 22 kwietnia 2016

Horror 5 tygodnia

Chce jeść? Nie? Lulać? Bujać? Głaskać? Miziać? Odłożyć? Też nie? Jednak jeść? Aaa jeść i ukochać? Okej. No nie, jednak chce głaskać. Dobrze pogłaskam. Śpiące? Oczy się same zamykają? To może do łóżeczka i lulu? Nie? W łóżeczku oczy jak 5 zł, a ryk znowu niczym syrena. Okej, polulam. Nie ma dziecka. Uff. Odkładam. "Łeeeee, ehe, ehe, łeeeee". Kur... co jest. Boli? Może coś ją boli? Brzuszek? Nie, brzuszek miękki. Może nie wygodnie? Za zimno? Za ciemno? Za ciepło. Za mokro? A może kupa? Nie? Nosz cholercia co jest. Toż to anioł był. Ok. Może ma gorszy dzień. Jutro będzie lepiej. Nie, jutro nie jest lepiej. Noc była tragiczna. Starzy oczy jak 5 zł a dziecko dalej "łeeee łeee" w domyśle "Noś mnie matka, ojciec! Noście mnie". Niewyspana załamujesz ręce i błagasz własne dziecko o litość. 

grafika google

sobota, 16 kwietnia 2016

Bezpłatne warsztaty "Mamo, to ja"

U mnie w mieście czasami się coś dzieje. Tak było w środę, 13 kwietnia. Bezpłatne warsztaty dla mam i kobiet w ciąży zorganizowała redakcja miesięcznika "Mamo, to ja".
Warsztaty z "Mamo, to ja" odbywają się co jakiś czas w wielu miastach w Polsce. Tym razem na trasie pojawiły się takie miasta jak Szczecin, Poznań, Koszalin czy właśnie Gorzów Wielkopolski. Event podzielono na dwie części: "Jestem mamą" i "Będę mamą". Niestety, ze względu na Kluski upodobania, udało mi się dotrzeć na "Będę mamą", ale na szczęście oba warsztaty były zbliżone tematyką.

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

SIDS - nagła śmierć łóżeczkowa. Dlaczego tak mało się o tym mówi?

Grafika google

Na wypisie ze szpitala przeczytałam, że poinformowano mnie o SIDS. Byłam w ciężkim szoku. Nikt mi nic na ten temat nie powiedział. Gdyby nie to, że odpowiednio się przygotowałam wcześniej to pomyślałabym, że SIDS to jakaś niemowlęca choroba. Tu się jednak okazuje, że SIDS to inaczej nagła śmierć łóżeczkowa. Co to jest? Skąd się bierze i jak temu zapobiegać?

sobota, 9 kwietnia 2016

O wymysłach diety matki karmiącej. Dlaczego jem na obiad mielonego.

Witam, cześć i czołem. Wśród kup i wymiocin postanowiłam znaleźć czas na bloga :) Właściwie to te kupy mnie natchnęły bo to temat na czasie. Otóż nie wiem czy wiecie, ale Kluska miała mnie zalać morzem kupy. Miały być kolki i uczulenia. Dlaczego? Bo ja, zła matka, jem wszystko. Amba, w szpitalu przyłapali mnie na soku wieloowocowym. Dobrze, że nie widzieli przemyconego przez moją mamę gołąbka. Był pyszny.

grafika google