czwartek, 25 stycznia 2018

Reaktywacja MATKA

Od ostatniego posta minął niespełna rok. Niespełna rok zastanawiania się co dalej i stawiania czoła nowym wyzwaniom. Z jednej Kluski, Tośki, zrobiły się dwie - Tośka i Zośka. Z wiecznego życia na wynajmie zrobiło się własne M3. Z legalizacją związku jakoś gorzej, ale na co komu papier skoro liczba rozwodów rośnie? Postanowiłam więc wrócić. Głownie dla siebie bo przecież każda baba musi, ale to musi się wygadać. No a jak już gadać to przed całym światem.


A więc co u mnie? Po pierwsze, tak jak mówiłam, do grona rodziny R. dołączyła nowa Kluska Zośka. Zośka urodziła się w listopadzie i zawróciła wszystkim w głowie. Na szczęście Kluski kochają się miłością szczerą i jak na razie nie tłuką się po głowach. Jeszcze.

Poza tym zaczęłam być nieco aktywistką miejską. Razem z dziewczynami z Gorzów w Chuście staramy się ruszyć rodzicielską stronę Gorzowa. Za nami "Finał Tygodnia Bliskości - Bobasy Przytulasy", a już na dniach warsztaty dla rodziców z guru Agnieszką Stein. Staramy się. Nie powiem.

Dodatkowo mam masę pomysłów tylko czasu na realizację brak. W końcu jak nie jedna woła "sisi" to druga "łeee[dajmniematkotegocycka]". Zostają wieczory, kiedy to po intensywnym oddelegowaniu do spania jednej i drugiej latorośli siadam na kanapie i oglądam serial. No i właśnie. Zamiast oglądać serial lepiej zrobić coś konstruktywnego. Oto więc jestem. Ja i moje monologi i wywody.

Witajcie ponownie!
Kluskowa Mama

2 komentarze:

  1. Hej Natka czekałam i w końcu sie doczekałam . Pozdro dla Cuebie, Klusek i Nie-męża

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja już spisałam Cię na straty, a tu taka niespodzianka 😉

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)