wtorek, 25 października 2016

Przygotowana

Łooo matko, jak dawno mnie tu nie było. Przepraszam. Zęby, które słychać a nie widać, katar ciągnący się w nieskończoność i studia, z którymi na tej uczelni gorzej jak z dzieckiem, dają w kość. No ale jestem. Jestem z tematem rzeką. Czy można się przygotować do roli matki? A może w ogóle trzeba się do tego w jakiś sposób przygotować? 

grafika google